Pewnego sierpniowego dnia uczestniczyliśmy w "mytyngu" na Golinie, ba nawet tam wystąpiliśmy dla wspAAniałej publiczności. A po występie zostaliśmy zaproszeni na kiełbaski - gdzieś się rozniosło, że my swoją kiełbasę (wyborczą) zżarliśmy przed czasem.
Ślicznie dziękujemu Pani Ani i Panu Andrzejowi za zaproszenie, a wszystkim uczestniom dziękujmy za udane popołudnie.
Ślicznie dziękujemu Pani Ani i Panu Andrzejowi za zaproszenie, a wszystkim uczestniom dziękujmy za udane popołudnie.
Komentarze
Prześlij komentarz